Kontrowersje wokół zgody pacjenta na leczenie cz.II
Jak wspominałam w części pierwszej artykułu, w zakresie obowiązku informowania niezwykle interesującym orzeczeniem jest wyrok SN z 16 maja 2012 r., sygn. akt III CSK 227/11.
Pogląd Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że „zgoda pacjenta w rozumieniu art. 32 ust. 1, 34 ust. 1 ustawy musi być zgodą "objaśnioną", "poinformowaną", a więc świadomie akceptującą przez pacjenta zrozumiałe przezeń ryzyko dokonania zabiegu i przejęcie na siebie tego ryzyka. Dopiero taka zgoda pacjenta wyłącza bezprawność interwencji lekarza.
Sama aprobata pacjenta dokonania zabiegu, uzyskana w sytuacji braku uprzedniego udzielenia mu przystępnej informacji, nie może być traktowana jako zgoda w jurydycznym tego słowa znaczeniu, a więc jako spełniająca wymogi art. 32 ust. 1, 34 ust. 1 ustawy, co z kolei skutkuje uznaniem, że działanie lekarza w takiej sytuacji jest działaniem podjętym w warunkach bezprawności”.
Mówiąc jaśniej, zgoda pacjenta na wykonanie zabiegu chirurgicznego, złożona przed udzieleniem mu przystępnej informacji o skutkach zabiegu, nie stanowi zgody w rozumieniu art. 32 i 34 UoZL.
W sprawie tej chodziło o pacjentkę, która została poddana zabiegowi operacyjnemu, ale nie została poinformowana o innej metodzie leczenia, pomimo iż taka istniała.
Sąd Najwyższy podkreślił, że pacjent, aby mógł dokonać świadomego wyboru, musi zostać o alternatywnej metodzie leczenia czy też diagnostyki, poinformowany. W sytuacji, gdy istnieją alternatywne metody diagnostyczne lub lecznicze, wybór jednej z nich należy do pacjenta.
Uszanowanie wyboru
Wybór ten lekarz ma obowiązek uszanować, nawet jeśli jego zdaniem nie jest on trafny. Wprawdzie z przepisów ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty ta zasada nie wynika wprost, jednakże zasadę tę należy wyprowadzić choćby z art. 31 ust. 1 tej ustawy, gdzie mowa jest o informacji m.in. o „proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych".
Po to ustawodawca zamieścił to sformułowanie, aby dać wyraz temu, że wybór metody medycznej powierza pacjentowi. Oczywiste jest jednak, że pacjent — z reguły — jest laikiem i nie ma pojęcia o zawiłościach diagnozowania i terapii, stąd też lekarz powinien uczynić wszystko, by przekonać pacjenta do optymalnej, jego zdaniem, metody medycznej. Jest to istota staranności zawodowej lekarza.
Ostateczna jednak decyzja należy do pacjenta, który zresztą może wybrać metodę mniej inwazyjną lub nawet o zmniejszonej skuteczności terapeutycznej, także ze względów pozamedycznych. A zatem nawet kryteria celowości medycznej nie przesądzają o wyborze metody diagnostyki lub leczenia.
O wyborze tym przesądzają przekonania pacjenta, jego indywidualna wrażliwość na ból, podatność na alergię i inne cechy osobnicze, którym daje wyraz, wypowiadając swoje zdanie. Lekarz powinien go w dokonaniu wyboru efektywnie wspomóc, ale nie odpowiada za rezultat. Pacjent może pozostać nieprzekonany do proponowanej przez lekarza bardziej efektywnej metody i wolę pacjenta trzeba uszanować”.
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na niespójność przepisów prawa, tak dotkliwie nastręczających kłopotów lekarzom wyrażając pogląd, że „z powyższą zasadą nie pozostaje w sprzeczności wadliwie zredagowany art. 6 kodeksu etyki lekarskiej brzmiący: „Lekarz ma swobodę wyboru w zakresie metod postępowania, które uzna za najskuteczniejsze".
Świadomy wybór pacjenta
Podlega on bowiem interpretacji, w powiązaniu z art. 13 kodeksu — zwłaszcza zdaniem trzecim, że: „Lekarz powinien poinformować pacjenta o stopniu ewentualnego ryzyka zabiegów diagnostycznych i leczniczych i spodziewanych korzyściach związanych z wykonywaniem tych zabiegów, a także o możliwościach zastosowania innego postępowania medycznego".
Informacja ta, jak już wskazano, służy dokonaniu świadomego wyboru przez pacjenta, nie przez lekarza. Lekarz wybiera jedynie metody, których zastosowanie następnie proponuje pacjentowi, a ten oświadczając, spośród jakich ewentualności dokonał wyboru, ostatecznie decyduje”.
Informowanie pacjenta
Bardzo ważnym orzeczeniem, szczególnie dla lekarzy jest wyrok SN z 17 grudnia 2004 r., sygn. akt II CK 303/04. Sąd Najwyższy stwierdził, że „ciężar dowodu wykonania ustawowego obowiązku udzielenia pacjentowi lub jego przedstawicielowi ustawowemu przystępnej informacji, poprzedzającej wyrażenie zgody na zabieg, spoczywa na lekarzu”.
Niezbędne zatem jest to, aby fakt udzielenia informacji i wyjaśnień pacjentowi był umieszczony w dokumentacji medycznej. Co więcej, w dokumencie zgody należałoby zawrzeć informację o tym, że pacjent miał możliwość zadawania pytań, otrzymał w tym zakresie niezbędne wyjaśnienia. Oczywistym także jest fakt, że pacjent winien własnoręcznym podpisem poświadczyć w dokumentacji medycznej fakt przeprowadzenia takiej rozmowy i możliwości zadawania pytań.
Kiedy należy udzielić zgody na leczenie?
Jak już wcześniej pisałam, zgodę należy pobrać przed czynnością, której ta zgoda dotyczy. Przełamanie tej zasady, tym samym uzyskanie zgody pacjenta np. po zabiegu operacyjnym lub w trakcie danej czynności powoduje, że tak wyrażona zgoda nie jest prawnie skuteczna stosownie do przepisów kodeksu cywilnego.
Zgoda powinna być wyrażona na tyle wcześnie, aby pacjent miał czas na zastanowienie się, przedyskutowanie z bliskimi tego faktu. Dobrym rozwiązaniem wydaje się także, aby w rozmowie z lekarzem uczestniczył także członek rodziny lub osoba umocowana do informowania o stanie zdrowia.
Nielegalnym postępowaniem jest odbieranie zgody tuż przed zabiegiem, po przystąpieniu do premedykacji (procedura przygotowania pacjenta do zabiegu m.in. podanie leków nasennych, znoszących lęk). W fazie premedykacji istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że odebrana w tym czasie zgoda będzie obarczona wadą prawną z art. 82 k.c., to znaczy może dojść do co najmniej upośledzenia funkcji umysłowych. Zgodnie bowiem z art.82 k.c. „Nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych”.
W środowisku lekarskim znany jest przypadek mężczyzny, który po wyrażeniu zgody na zabieg i podaniu leku z grupy benzodiazepin odmówił jego wykonania. Lekarze odstąpili od wykonania zabiegu, a pacjent po uzyskaniu pełnej świadomości stwierdził, że nie pamięta faktu wycofania zgody i prosi o jego wykonanie. Należy zatem zachować dużą ostrożność w tym zakresie.
Na koniec zainteresowanym podaję przykładowe sygnatury wyroków dotyczących kwestii braku odpowiedniej informacji m.in.: wyrok SN z 29 września 1999 r., sygn. akt II CKN 511/98, wyrok Sądu Apelacyjnego z 12 października 2007 r., sygn. akt I ACa 920/07, wyrok Sądu Apelacyjnego z 10 stycznia 2007 r., sygn. akt VI ACa 753/07, wyrok Sądu Apelacyjnego z 29 września 2005 r., sygn. akt I ACa 236/05, wyrok SN z 1 kwietnia 2004 r., sygn. akt II CK 134/03.
Elżbieta Kosidło
Prawnik
ZASTRZEŻENIE Treści z naszego portalu są jedynie wskazówkami dla zainteresowanych i zawsze rekomendujemy skonsultowanie się z wykwalifikowanym specjalistą w przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących danego tematu. Nie są to treści edukacyjne. Administratorzy portalu nie ponoszą żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych na naszych stronach. Wszelkie treści umieszczane na niniejszej stronie internetowej chronione są prawem autorskim.